25 gru 2012

Pan Pieńkowski trzymał się dzielnie



Jestem przeciwniczką przemocy, ale mojego przyjaciela o imieniu Caga Tió w tym roku lanie nie ominęło. Tłukłam go kijem  przez bite pół godziny, aż w końcu oddał to co miał cennego. Ale chwilka… Czy wy w ogóle wiecie kim jest caga tio?
To czworonożny pieniek z uśmiechniętą twarzyczką w czerwonej czapeczce i nosku z małego drewnianego palika. Nie, nie – to nie pieniek pieńkowej damy w wersji świątecznej. To Pan Pieńkowski – prosto z Katalonii, któremu można spokojnie przed Świętami upchać pod ciałko słodycze, nasmarować go mocno czosnkiem i cebulą, a następnie zakryć obrusem. A to po to,  aby w wigilijny wieczór zgromadzić się wspólnie wokół Pieńkowskiego i dać mu porządne lanie bambusowymi kijami lub jakimi macie w zanadrzu. To tradycja świąteczna, przywieziona z jednej z moich wypraw do Katalonii.
 Ja w tym roku biłam Pieńkowskiego wyjątkowo głośno, aż zleciała się  sąsiadka Pani Wiesia, która niestety nic nie zrozumiała z tego, że Pan Pieniek musi wydalić to co ma, bo inaczej spotka go marny los i wyląduje za oknem. Pieńkowski polubił mnie, ja Pieńkowskiego i tak co święta spuszczam mu porządne lanie bambusowym kijem, aż odda mi to co ma  najcenniejszego a co ja uwielbiam – świąteczne łakocie. A wy macie swojego świątecznego stworka, którego lubicie? Mam nadzieję, że nie obchodzicie się z nim równie okrutnie jak ja z Pieńkowskim! Wesołych Świąt ode mnie i pobitego Pieńkowskiego!

A.O

22 lis 2012

Wianek w Bieli

Nie masz co zrobić z firanką ? 
Zrób sobie wianek ;-)



Mówiąc poważnie, użyłam do zrobienia tego wianka 16 metrów m2 białego szyfonu ,który kiedyś służył jako firanki, słomianego podkładu, baniek i kryształków.  2 godziny dłubania w kuchni podczas gotowania obiadu i oto on , JEST :-))

Ciekawa jestem do kogo zawędruje ? :-)








a kiedy człowiek ma lenia i nie chce iść mu się po parasolki i lampy do auta to zaczyna posiłkować się oświetleniem z całego domu ;-)




A w kuchni ? Jak zwykle rozgardiasz;-))



13 lis 2012

Pstryki Fotograficzne



Dwa tygodnie temu przypadkowo poznałam jedną dziewczynę, która tworzy różnego rodzaju dodatki ślubne , wianuszki , ozdoby. Od słowa to słowa okazało się, że jesteśmy sąsiadkami i mieszkamy bardzo blisko siebie :-) , więc...... postanowiłam zrobić kilka zdjęć jej prac. Oto one 










11 lis 2012

Jesień

Nie wiem co takiego się stało, że wpadam tu tak  z doskoku........ tyle fajnych rzeczy wydarzyło się w ostatnich tygodniach w moim życiu . Po pierwsze jak co roku , udałam się na początku października w rejony Puszczy Noteckiej. Po co ? To oczywiste :-) Jeśli grzybobranie to jedynie w tamtych rejonach . Piękne sosnowe lasy, mech , zapach żywicy, spokój ... . Muszę przyznać, że w tym roku pogoda nie dopieściła grzybiarzy tak jakbyśmy tego chcieli . Grzyby ...... owszem były ale nie w takich ilościach jakby człowiek sobie tego życzył. Cóż.... może w  przyszłym roku :)

Dlatego dziś na obiadek........... mięsko z duszonymi malutkimi podgrzybkami :-) Uwielbiam ten zapach, roznosi się po całym mieszkaniu. Szkoda, że nie potrafię tego przekazać Wam...



29 paź 2012

Ola Pieczara





A Siostra robi karierę piosenkarki :-) Jak wam się podoba ?


Natomiast w międzyczasie prowadzą Niezależną Telewizję Nowohucką hahahahaha :-))







22 wrz 2012

Lampa z pasków do spodni

Oto i ona. Może nie jest tą najwspanialszą ale właśnie zrealizowałam przed chwilą swój plan jaki siedział mi w mojej głowie. 
Oto ona - LAMPA ZROBIONA ZE SKÓRZANYCH PASKÓW DO SPODNI. 

Jak się Wam widzi ?



21 wrz 2012

Portret

Moi najbliżsi, których ostatnio upolowałam :-)

Szanowne Kuzynostwo .....







i moja nieznośna siostra :-)












19 wrz 2012

Życie na wsi - czyli moje ostatnie dwa tygodnie życia :-)


Ostatnimi czasy strasznie ociągam się z pianiem postów na swoim blogu za co serdecznie wszystkich przepraszam. Ostatnie dwa tygodnie spędziłam na wsi pod Krakowem, pilnując domu i psa :-) Błoga cisza, łąki i lasy wokoło  -  brak zasięgu telefonicznego . Żyć nie umierać :-)


W ciągu tych dwóch tygodni , zdążyłam być w Warszawie gdzie udało mi się odwiedzić Centrum Nauki Kopernika oraz miałam przyjemność zobaczyć Stadion Narodowy gdzie odbywał się 
Danon Nations Cup 2012. 

Muszę przyznać, że Stadion robi potężne wrażenie. 



Robi wrażenie , zwłaszcza tym zamkniętym dachem. 








Wyjechałyśmy o 3 w nocy z Myślenic, by po drodze odebrać siostre z wesela na którym śpiewała w Bochni. Potem tylko 315 km i dzień pełen wrażeń. Wróciłyśmy o 1 w nocy. Ja ledwo widząca na oczy reszta mocno zaspana :-)

To był naprawdę udany wyjazd :-)


A na wsi jak na wsi. Codzienne spacery z psem, zdjęcia , śpiewy i zabawy ..



Co robić kiedy idzie się na spacer z psem ? Należy obserwować naturę ;-)









A kiedy przyjeżdża moja siostra w odwiedziny, najczęściej kończy się to na wesoło :-) Miałam przyjemność spędzić trzy dni w towarzystwie dwóch kobiet. Chociaż pogoda nie dopisała, muszę wam przyznać, że było bardzo bardzo sympatycznie i kreatywnie :-)


Zaczęło się od nocnych kiełbasek z grila :-) 


Nocnego przesiadywania na tarasie i lampki wina ...


Nocnego śpiewania i jedzenia :-)




i późnego fotografowania ...




To był nasz ulubiony obiekt, stary karminowy czajnik, który kupiłam w prezencie mojej ciotce na targu staroci pod halą targową w Krakowie za całe 20 zł :-)

Taka mała rzecz a tyle daje radości....... kto by pomyślał. 






2 wrz 2012

Z kwiatka na kwiatek :-)

............ czyli nocna sesja u ryjówki w roli głównej Pani S. 

Dwie żarówki o mocy 60 W z parasolkami rozpraszającymi światło, jedna lampa stojąca o mocy 45W  , tło od namiotu bezcieniowego w kolorze białym i ZABAWA DO BIAŁEGO RANA .
















chyba mi się to strasznie spodobało :-) Pani modelko prosimy o więcej :-)

A tak wygląda to od zaplecza