Można by zaśpiewać.............. jak co roku Chałupach ....ale nie......... u mnie będzie to brzmiało ........ jak co miesiąc w Lanckoronie :-) Dlaczego ? Odpowiedź jest prosta , Agnieszka , bo tak ma na imię moja koleżanka ( i tu serdecznie Cię pozdrawiam Otfino ;-))))) ), nie może żyć bez Lanckorony. Jej miłość należy do tego miasteczka :-) Nie pytajcie mnie dlaczego , bo to długa historia, prawie jak świat :-))))) Jedno muszę jednak przyznać. Kiedy słyszę jak padają z jej ust słowa " Ej Dosiaaaaa, ale pojedziemy do Lanckorony ? " .............. przechodzą przeze mnie ciarki :-))) Dobrze, już dobrze.. zgadzam się z Agnieszką , to miasteczko jest przepiękne i warte jest grzechu, w każdej postaci :-) Pogoda nam nie sprzyjała zbytnio , bo w momencie kiedy minęłyśmy tabliczkę LANCKORONA , zaczęło lać i tak lało przez kolejne 1,5 godziny . Cóż........... wynagrodziła nam to otaczająca nas zieleń, która o tej porze roku ma przepiękny kolor a....... obmyta przez krople deszczu zyskuje podwójnie na swojej kolorystyce :-)
Same oceńcie
Ale przed oglądnięciem, uruchomcie sobie ten link i oglądnijcie zdjęcia słuchając muzyki