Chorwackie wspomnienia

W tym roku nareszcie udało nam się wyjechać razem na wakacje i to od razu na wakacje pod namiotem :-) Postanowiliśmy pojechać do Chorwacji ,gdzie punktem docelowym miała być wizyta w Dubrowniku :-) Tyle razy odwiedzaliśmy ten piękny kraj i nigdy nie mieliśmy czasu ani natchnienia aby jechać dalej na południe. Tym razem się udało.

I tak pędząc przez liczne tunele i autostrady pomknęliśmy w stronę słońca. Tu informacja dla zainteresowanych. Winieta 10-cio dniowa w Czechach  7 Euro, w Austrii 7 Euro , Słowenii 15 Euro ( 7 Dniowa). Autostrady w Chorwacji płatne według odcinków - ceny różne ale jazda warta swojej ceny . Przepiękna nawierzchnia, boskie tunele i niesamowite mosty :-) 

I tak jadąc 14 godzin ciurkiem dojechaliśmy do Rijeki :-) . Różnica temperatur pomiędzy Ljubljaną a Rijeką 12 stopni Celsjusza - UWIELBIAM TO :-)  

Spaliśmy na kilku Campingach, ogólny tłok Camperów, ogromniastych namiotów , człowiek na człowieku ale ........ da się wyżyć. Warunki ogólnie bardzo fajne , myślę tu głownie o sanitariatach , ceny przystępne. Auto + namiot + człowiek + taxa =  około 35 zł na osobę. Jedzenie w sklepach ? .... trochę droższe ale nie bez przesady. Ceny w Lidlu zbliżone do Polskich. Owoce na targu droższe , jedzenie w knajpie porównywalne , przykładowo pizza w granicach 35-40 zł ( ciasto zdecydowanie lepsze niż w naszych ) . Piwo w kawiarni na Campingu 10-16 kun czyli w okolicach 6-9 zł , czyli w zasadzie tyle co w krakowskich knajpach.

Uwielbiam te ich stare okiennice

i kolor Adriatyku

Te magiczne miejsca Dubrownika

Moje ukochane Tribunji