18 lip 2015

Matko Boska …...

Tyle się zdarzyło przez ten czas a ja tu nie zaglądam. Możecie mnie wysłać na chłostę ;_)) To od czego tu zacząć ? Oj trudno….. to może od Tatr ? Przed sezonem zdążyliśmy być w tej pięknej partii naszych gór. Wybraliśmy się na Kościelec. Jakoś nie lubię chodzić po dolinach bo tam jakoś tłoczno, zwłaszcza w tym okresie . Jak zwykle wstaliśmy za późno, ale to już nie moja wina. Są tacy którzy pospać lubią  ;-))  - a mnie w tedy krew zalewa bo ciągle mam wrażenie, że życie ucieka mi przez palce. Ale …… udało się. 

Bez nart tym razem, bo ostatnia wyprawa do Murowańca lekko mnie wykończyła. Poszliśmy na skitotoury a śnieg dopiero zaskoczył między kopami ;-) Dla tych co nie wiedzą gdzie to jest powiem tak…… dwie godziny dreptania w butach narciarskich po skalistym szlaku , mając na plecach narty i plecak z ubraniami  ;-))


Tym razem było fajnie.  Pogoda dopisała, tłoku nie było na szczycie pustki

CZARNY STAW GĄSIENICOWY

SZLAK PROWADZĄCY Z PRZEŁĘCZY KARB NA KOŚCIELEC

A TO JAKIŚ TURYSTA POD KOŚCIELCEM  ;-) 

WIDOK Z KOŚCIELCA W STRONĘ KASPROWEGO WIERCHU

MIŁOŚCIWA  PANI ŚWINICA W TLE

ŚWINICA

WTRYNIŁ SIĘ W KADR  ;-) 


I TAK SIĘ PATRZĘ NA ŚWINICĘ…...

JAKAŚ WARIATKA…. NIE ZNAM JEJ  ;-)
  Dla tych , co chodza po Tatrach i cenią sobie spokój polecam wczesne lato i jesień…..



z pozdrowieniami 

Dominika

3 komentarze:

  1. Przecudnie, przepięknie i znów zazdroszczę, i znów też tak chcę, i ..., i cieszę się, że wróciłaś:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to z tymi powrotami ciężko jak cholera. Mam świadomość, że gdzieś tam jest mój blog, ale ciągle coś innego zaprząta moją głowę ;-) Ostatnio trawnik, grządka i cięcie desek na ogrodzenie ;-)

      Usuń
  2. Matko Boska ...masz rację :))))))

    OdpowiedzUsuń