Wersji było wiele, nie wiedziałam na co się zdecydować. Finał finałów był taki........ że znalazłam całkiem inną deskę i zwyczajnie ją postarzyłam . Siedzisko zostało przemalowane olejem i powiem Wam uczciwie , chyba go pokochałam ......;-)
Gdyby ktoś był zainteresowany podobnym taboretem , piszcie ;-) Chyba wpadłam w rytm odnawiania takich starych, sprawia mi to ogromną frajdę. A w planach są już taboreciki z gąbkowymi siedziskami i seria stolików kawowych. Chyba maszyna ruszyła w ruch !
Żeby tradycji stało się za dość, odwiedziliśmy dziś naszą ulubioną Lanckoronę. Tym razem udaliśmy się tam w wiadomym celu, a mianowicie ........ sprawdzić jak wygląda jedna podłoga, którą chcemy wykorzystać w naszym budującym się domku :-)
A mury powoli pną się do góry :-) |
To jest to o czym zawsze marzyłam. Odrobina historii bo aż 100 letnia w moim domu :-) |
I na koniec aby tradycji stało się za dość , kilka pstryków z letniej Lanckorony :-)
Chyba mnie coś wzięło na okna ;-)
Pozdrawiam
Dominika
Ale będziecie mieć widoki z okien waszego domu!!!
OdpowiedzUsuńJa już od poprzedniego posta pałam miłością do twojego taboretu ;p Pięknie go odnowiłaś!!!!
Pozdrawiam :)
kurcze jak Wam zazdroszczę że już prawie stoisz w swoim własnym domu !!!!!! a Lanckorona piękna !!!
OdpowiedzUsuńcudny
OdpowiedzUsuńTaborek urzeka swoją prostotą. A zdjęcia równie urzekające.
OdpowiedzUsuńZdjęcia fantastyczne!!!
OdpowiedzUsuńTaborecik jest genialny, u moich Dziadków jest podobny w kształcie, pokryty tonami farby olejnej....może kiedys tez go uratuję??? pozdrawiam cieplutko!!
Taborecik jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńA dom... zapowiada się świetnie :)
Pozdrawiam
Wiem jakie to uczucie,my tez etap budowy:)) Słup z tej cegły super !! A co do widoków,to śliczne miejsce wybraliście na dom;))
OdpowiedzUsuńTaboret klasa również uwielbiam dawać starociom nowe życie to takie "Zostań Łabędziem" dla przedmiotów :) a Lanckorona śliczna!
OdpowiedzUsuńTaboret wyszedł cudnie, ładniej niż w poprzedniej wersji;) Dom niech się pnie do góry i niech cieszy gospodarzy, i niech nas urzeka nowymi odsłonami. Zwłaszcza z wykończeniówki:))) U Ciebie jeszcze kwitnie jaśmin? Zazdroszczę zapachu i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzyszłam po przepis na sałatką z bobu,al tu takie cudne widoki:)))fajna chałupka Wam się buduje:)))a zdjęcia okien cudne:))to z białym domkiem i białą lnianą firanką mnie urzekło:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajowy ;)
OdpowiedzUsuńStuletnia historia - marzenie!
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje ten wiejski taboret :) A zdjęcie z kwiatkami to poezja ;) Bardzo podoba mi się zdjęcie tej białej ściany, okna i roślinek, kojarzy mi się z jakąś opowieścią, bajką, magią :)
OdpowiedzUsuńświetnie tutaj u Ciebie ! :)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia super wpis
OdpowiedzUsuń! Zapraszam: http://blogmanekineko.blogspot.com/
Jeśli mój blog Ci się spodoba zaobserwuj go, a z pewnością zrobię to samo
Witaj:) bardzo ujęła mnie zmiana Twojego taborecika...ja chyba własny też przeproszę:)
OdpowiedzUsuńdo okien też mam słabość, bo to bardzo ważna część mieszkania...okno z sielską zasłonką skradło me serce:)
Miło tu u Ciebie, więc jeśli pozwolisz zostanę:)
Buziaki Aga z Różanej...