10 sty 2015

Boże jak ja tego nie lubię...........

Ile razy pomyślę sobie o farbowaniu włosów to robi mi się nie dobrze :-) Poważnie, jest jeszcze jedna rzecz, której tak samo nie cierpię .......... Niestety.... w końcu mnie dopadło i poszłam kupić farbę. Coś mnie tknęło w sklepie , żeby zmienić obecną markę na inną i stało się. Z kolorami nie szaleję, jestem tradycjonalistką. W każdym bądź razie........ poszły konie po betonie , kupiłam, nałożyłam i będziemy czekać ;-)) Sprawdzimy jak się to cudo zmywa z włosów. Macie jakieś doświadczenia z tą farbą ?



14 komentarzy:

  1. Nie znam tej farby :) Mnie mąż zawsze farbuje :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyłączam się do bólu farbowania. Używam szamponetek Marion, farba za 60 zł starcza mi też tylko na 3 tygodnie, więc po co przepłacać i jeszcze męczyć się z nakładaniem, głupie siwe włosy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ja za tą dałam 27 zł i powiem Ci uczciwie, ja włosy farbuję co dwa miesiące . TO co ile ty farbujesz włosy ?

      Usuń
    2. Niestety co 3, max. 4 tygodnie...tak szybko mam siwe a przy ciemnych bardziej widać :( I nie chodzi o odrost tylko właśnie te lśniące, białe pasemka, których na grzywce i czubku głowy najwięcej...

      Usuń
  3. Tej nie używałam.Ja też zawsze trzymałam się jednej firmy ale teraz kupiłam inną,jeszcze nie farbowałam.Zobaczymy co to wyjdzie ;p
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to robimy eksperyment razem :-)) Wymienimy się potem doświadczeniami

      Usuń
  4. Nie korzystałam z tych farb, ale ogólnie z Loreal'owskich tak - bodajże Casting gloss?
    Farbuję się na rudo od dobrych kilku lat... tanią i najlepszą Joanną Naturią :) ale raz na jakiś czas próbowałam innych firm...
    m.in. właśnie z Loreala, kupiłam 2 farby w promocji, bo nie oszukujmy się, cen to oni nie mają za niskich...
    I pierwszy tydzień - kolor wow! Ale potem? Masakra. Miałam bardziej suche włosy niż po innych farbach... i z podkulonym ogonem wróciłam do Naturii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tej Naturii , też słyszałam pochlebne komentarze . Ja używam , i używałam zawsze Palette chociaż nie ma zbyt dobrej opinii, nic mi się z włosami nie działo. Nie jestem zwolenniczką przepłacania , za takie rzeczy , bo z reguły różnią się one tylko opakowaniem i nazwą firmy.

      Usuń
  5. ;) tak, mam doświadczenie - nie farbować, zostawić naturalne:) ..biorąc pod uwagę skład chemiczny farb...i świadomość CO one robią przeniknąwszy przez tkanki do głębszych warstw organizmu....wybieram zdrowie:) i mimo tego że moja siostra jest fryzjerką i mam tylko pół kroka do zakładu fryzjerskiego - dziękuję, nie skorzystam:) ..mimo tego... a może dzięki temu?:)))
    Miałam kiedyś wrażenie, że przemysł fryzjerski idzie w coraz to zdrowszym kierunku...ale myliłam się, niestety;) ..i nic nowszego-zdrowszego nie zawierają coraz to nowsze farby (no może mają jakieś jeszcze mocniejsze ulepszacze;) ...sprawdzałam każdy ze składników i to co wyszukałam (a są też osoby zajmujące się hobbystycznie odtajnianiem składu INCI;) mnie przeraziło i od tego czasu mając wiedze na ten temat, po prostu nie korzystam z tych "dobrodziejstw":) a idę drogą akceptacji siebie bez tych wszystkich "upiększaczy"...chemicznych upiększaczy;)
    Takie jest moje zdanie w tym temacie:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to się nawet nie chce wgłębiać, bo po co .......... będę mieć więcej siwych włosów niż mam ;-) Ale zdaję sobię sprawę z tego co jest w składzie takich farb. Zresztą ............ daleko szukać nie musimy... a co mamy w jedzeniu ? ...

      Usuń
    2. Rozumiem co masz na myśli:) ..ale faktem jest, że trzeba jeść (no, niektórzy nie muszą, ot tak zwyczajnie jedzenie im do życia niepotrzebne, ale to są raczej wyjątki...aczkolwiek istnieją, żyją:)
      ..zatem jeść trzeba, a farb na włoski kłaść raczej nie mamy przymusu:) bo przeżyjemy bez tego, prawda?:) Więc moje zdanie jest takie, że ...wszystko mogę, ale nie wszystko przynosi mi zdrowie:) więc sobie wybieram, przebieram i decyduję:)
      ..a jeżeli już bym uparcie chciała zafarbować włosy (jeszcze nie było tego etapu i kto wie, czy w ogóle będzie;) to użyłabym naturalnych barwników i ziołowych i drzewnych (np dębowa kora:)
      ...
      Kolorowego tygodnia:) i uśmiechu na każdy dzień:)
      Tulańce:)**

      Usuń
    3. ..ach jeszcze jedno - napisałaś że się nawet nie chcesz wgłębiać, "bo po co"... no więc po Zdrowie:) aby trwało dłużej, a nie było skracane za każdym nakładanym chemicznym specyfikiem:) Po to właśnie:)

      Usuń
  6. ja też nie lubię, dlatego chodzę do fryzjera':)

    OdpowiedzUsuń