18 lut 2015

Turbacz

6 rano .... niedziela 31.01.2015  Wstałam ale reszta towarzystwa śpi. Zrobiłam herbatę do termosu, zjadłam śniadanie i czekam....... 9:15 wstali ;-)  ......... 10:15 wyjazd...... kierunek Obidowa, Stare Wierchy - Turbacz ;-) Dojazd 12:15 ( trochę późno ) ale cóż......... idziemy ....40 minut - Stare Wierchy... uwielbiam tą polanę pod schroniskiem , roztacza się z niej cudowny widok......... żałuję...... miałam lenia, nie wyciągnęłam aparatu z plecaka. Pniemy się do góry.. nawet fajnie się chodzi na tych nartach, człowiek kompletnie się nie męczy, wokół panuje cisza i raz na jakiś wielki czas mijasz człowieka ( co na tym szlaku dość rzadko się zdarza )....Kurcze ale tu pięknie , im wyżej, tym więcej śniegu.......... choinki niczym oblepione lodem wyglądają jak kukiełki z teatru 
lalek ;-))....







Pod Schroniskiem - cisza ! Szczerze mówiąc lekko się zdziwiłam, ponieważ rzadko się to tu zdarza. Zazwyczaj można tu spotkać tabuny ludzi a dziś ? - bajka ! Szybka herbatka na rozgrzanie, kwaśnica dla brzuszka , kilka fotek na szczycie i czas wracać bo noc nadchodzi. Podczas zejścia spotykam dwóch młodych bardzo pijanych turystów ( chłopaki bez czołówek wracali do Nowego Targu - mam nadzieję, że doszli) i oglądam piękny zachód słońca - ech dla takich chwil…warto się pomęczyć :-)
Potem zjazd przez las po ciemku ( nie jest to zbyt miłe doświadczenie ale ciekawe) do samochodu i….powrót do domu :-))

I tak w telegraficznym skrócie przedstawiłam Wam mój niedzielny dzionek :-))










Z pozdrowieniami 
Dominika 

16 komentarzy:

  1. WoW!! Widoki wspaniałe!!! ..i te drzewa...jakby spały spokojnym snem....
    Pozdrawiam!!:)***

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia... :) uwielbiam góry!

    OdpowiedzUsuń
  3. super :) nie lubię zimy, ale taki dzień chętnie bym przeżyła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. piękny Turbacz, ja dopiero pierwszy raz byłam na nim w listopadzie. i chociaż w śniegu bym się nie odważyła tam wchodzić, to muszę przyznać, że wszystko prezentuje się niesamowicie. a najbardziej kusząca jest ta cisza, bo w listopadzie przy schronisku panował niesamowity gwar. ale już nie mogę się doczekać wiosny i powrotu na górskie szlaki. :)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepaści tam nie ma , więc nie ma się tym samym czego bać ! Ja też czekam na wiosnę a najbardziej za borówkami :-0)

      Usuń
  5. Pięknie, my się właśnie w weekend wybieramy. Byliśmy kilka razy latem, zima jeszcze nie próbowaliśmy tak daleko z naszą czterolatką, chcemy rozłożyć wycieczkę na dłużej i zanocować w schronisku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie dacie radę ! wybraliście już jakiś szlak ?

      Usuń
  6. Widoki bajeczne.
    Zazdraszczam gór, szczególnie zimą... w górach byłam tylko 2 razy i to tylko latem... a takie widoczki mogę tylko podziwiać na zdjęciach...:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudownie, tylko ja uwielbiam góry wiosną, latem, jesienią...jestem zmarzluchem i podziwiam takich ludzi jak Ty...
    Piękne widoki:)
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń