Strasznie ale strasznie się ostatnio ociągam ze wszystkim ... To chyba wina pogody za oknem.... ni to wiosna ... ni to zima ... o co tu chodzi ??
Do mojej kolekcji wiosennych wianków zagościły kolejne dwa egzemplarze .........oto i one :- )
A u mnie w domu..... skromnie. Dwa prost wianuszki wykonane z gałązek wierzbowych ściętych w ogrodzie mojej ciotki.
Ale piękne!! :)
OdpowiedzUsuńPodziękował pieknie :-)
UsuńŚliczne! I takie wiosenne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ Pati
Dzięki za odwiedziny i również serdecznie pozdrawiam
UsuńOba są przepiękne! Oj, miałabym problem z wyborem tego najładniejszego, gdybym miała wybrać tylko jeden :)
OdpowiedzUsuńWitaj, jestem po raz pierwszy u Ciebie. Bardzo mi się podoba....Pozwól że zagoszczę na dłużej:)
OdpowiedzUsuńWianki uwielbiam. Ciągle zamiast lampy wisi u mnie w pokoju z lampkami!
Fajnie, że do mnie dotarłaś i cieszę, się , że będziesz mnie odwiedzała. Ja co prawda mało piszę, ale zdjęcia wrzucać obiecuję
Usuńcudowne!, sama w tym roku zamierzam pierwszy raz zgrzeszyć!
OdpowiedzUsuńJa o grzeszeniu nie chce słyszeć :-)))
UsuńNie jestem wielką fanką wianków, ale te są obłędne. 100% wiosny :)))
OdpowiedzUsuńA tak mnie na "kwiotki" zebrało, to chyba tęsknota za roślinnością...
Usuń