Wracam do żywych

 Strasznie ale to strasznie się ostatnio obijałam za co serdecznie wszystkich przepraszam............. :-) Ale ja już niestety taka jestem , pojawiam się i znikam :-) Postanowiłam wrócić do świata żywych i tym samym zrobić w końcu coś z niczego . Padło na balkon, jeżeli można go nazwać balkonem ? :-) Mój mały balkon niestety nie jest miejscem gdzie można spokojnie usiąść i odpocząć bo jest za mały. Ja nazywam go 'PIERDOLNIKIEM' .Latem służy jako przechowalnia kwiatków z całego mieszkania, w zimie pełni czasami funkcję lodówki :-)
Do tej pory stał na nim mały stoliczek, którego nabyłam drogą kupna za całe 15 zł na moich ulubionych szpargałach z używanymi rzeczami. Niestety zaczęły mnie denerwować wszystkie widoczne pierdołki typu, doniczki, odżywki i tak dalej, które namiętnie kładłam pod stołem. . Postanowiłam więc zrobić sobie małą zamykaną szafeczkę, którą zamierzam zrobić min z desek z palety, siatki na króliki i sznurka , który chyba posłuży jako uchwyty ale.......... to się jeszcze okaże.

Co z tego wyjdzie........ Sam Bóg raczy wiedzieć, dotychczas robiłam tylko lampy i raz na szybko skonstruowałam sobie stoliczek, który stoi obok mojej sofy.

 

Oto zakątek w którym mam zamiar postawić swoje HandMade czyli zamykaną szafkę :-)))

Pochwalę się jeszcze moim nowym nabytkiem a mianowicie fuksją californijską 

A dla fanek bocianich rodzin , kilka printscreenów z moich nocnych odwiedzin w ulubionych gniazdach w Polsce. 

Gniazdo w Łasku

Gniazdo w Warszewie

gniazdo w Przygodzicach

Dodaj napis

 

I moje boćki zza okna , w tym roku są dwa :-))

A teraz znikam do działań na froncie :-))